Translate

wtorek, 7 czerwca 2011

ZARA - you have right to know







Od dziś zaczynam cykl kilku tekstów o tym jakie masz prawa w najpopularniejszych sieciowych sklepach. Chciałam się podzielić z wami informacjami, które udało mi się zebrać przez ładnych parę lat kupowania w sieciówkach. Cykl You Have Right to Know rozpoczynam od mojego ukochanego sieciowego sklepu, czyli Zary. Uwielbiam ją pod każdym względem i robię tu zakupy od 12 lat. Przez ten długi okres zdążyłam zauważyć jakimi prawami się rządzi. Rzędy wieszaków z kolorytowymi ubraniami, najmodniejsze buty i torebki sezonu? Jak będąc w takim miejscu zachować rozsądek? Ja nie potrafię :-) W Zarze zawsze tracę zdrowy rozsądek, kontrolę i umiar. Kupuję pod wpływem impulsu, często bez zastanowienia. Dopiero kiedy opadną emocje i "zarowa" gorączka pytam sama siebie czy jest Ci potrzebna kolejna para spodni?  Często dopiero w domowym oświetleniu dostrzegam, że dana rzecz nie wygląda już tak fajnie jak na sklepowej półce. I wtedy dziękuję, że Zara przyjmuje zwroty. Polityka sklepów z grupy INDITEX zakłada taką możliwość, choć pamiętajcie, że to tylko dobra wola sklepu, bo w polskim prawie konsumenta nie ma zapisu o tym, że sklep ma obowiązek przyjąć kupiony przez nas towar. Czyli plus dla Zary :-) Ale oczywiście nie robi tego bezinteresownie ponieważ zdaje sobie sprawę, że i tak zwroty będę nieproporcjonalnie mniejsze niż kupione towary. Ale skoro jest taka możliwość to z niej korzystajmy.  Pamiętajcie jednak, że każdy sklep sam decyduje, na jakich zasadach będzie przyjmował zwroty oraz ile czasu da klientom na decyzję. W Zarze klienci dostają 30 dni na zwrot towaru. Jednak należy pamiętać, że zwrotom nie podlegają wszystkie produkty.  Zara nie przyjmuje zwrotu bielizny i motywuje taką decyzję względami higienicznymi. To mnie nie dziwi, bo nie chciałabym kupić zwróconej bielizny. Przy zwrocie rzeczy warto pamiętać o kilku podstawowych sprawach: produkt nie może mieć śladów użytkowania, czyli zapachu perfum czy poplamienia i musi mieć oryginalną, papierową metkę. Co się stanie jednak gdy metka się oderwie? Zara zwraca pieniądze nawet wtedy, jeśli rzeczy nie posiada metki zewnętrznej. Jeżeli rzecz jest nieużywana i posiada wszystkie metki wewnętrzne, to brak tej pierwszej nie jest przeszkodą do zwrotu towaru. Uff. Często ubrania, buty, dodatki z Zary wypożyczają styliści i gwarantuję Wam, że rzeczy bez metek niedawno wróciły z sesji zdjęciowej. Wię te rzeczy szczególnie dokładnie oglądajcie. I zwracajcie uwagę na każdy szczegół.  Zdarza się, że ubrania są przybrudzone, a my bardzo chcemy mieć daną rzecz. Co wtedy robić? Zara daje swoim klientom dwie możliwości: rabat lub możliwość wyprania rzeczy w domu, a w przypadku nieudanej próby usunięcia plamy - zwrot spowrotem do sklepu . Warto zapytać więc o taką możliwość przy kasie. Nie wstydźcie się tylko zawsze pytajcie. 
Niedługo zaczynają się wyprzedaże. W Zarze lubię to, że nawet na przecenione rzeczy mam 30 dni na zwrot. 

Przy zwrotach należy również pamiętać, aby posiadać przy sobie paragon, który jest dowodem zakupu i tylko na jego podstawie można dokonać zwrotu. Istotną informację jest również fakt, że jeśli płatność nastąpiła przy pomocy karty elektronicznej należy mieć także potwierdzeni transakcji jak również kartę, którą płaciliśmy za towar. Zwrot należności za towar zostanie uregulowany w sposób, w jaki dokonano płatności na miejscu w sklepie.
Skoro Zara jest międzynarodową marką to nasuwa się pytania czy można rzecz kupioną za granicą oddać w polskim oddziale sklepu? Niestety nie. Ale pocieszająco wiadomością jest fakt, że kupioną rzecz można oddać w każdym sklepie na terenie całej Polski. 
A co z reklamacją towaru, który się popsuł? No cóż tu bywa różnie. Oczywiście zawsze przyjmą od Was reklamację, ale z jej rozpatrzeniem bywa różnie. Sklep ma 14 dni na rozpatrzenie reklamacji, po tym czasie powinni zadzwonić do was ze sklepu w którym reklamowaliście towar i poinformować o decyzji. Jeśli reklamacja zostanie rozpatrzona na Waszą korzyść (a zazwyczaj tak jest) dostaniecie nowy towar, a w przypadku jego braku - zwrot gotówki. Nie dajcie się nabrać na sugestie, żeby wybrać sobie coś innego z kolekcji - to tylko trik sprzedażowy. Jeśli natomiast odrzucą Wam reklamacje, po prostu idźcie do innej Zary i jeszcze raz zareklamujcie produkt. Często, jeśli nie za pierwszym, za drugim razem się udaje.  

Krótki kurs, co zrobić żeby otrzymać zwrot pieniędzy za niechciane zakupy:
Miej przy sobie paragon. Na jego podstawie udowodnisz, że kupiliśmy rzecz w danym sklepie. Jeśli zakup dokonany był przy użyciu karty elektronicznej to koniecznie jest również wydruk potwierdzenie z terminalu.
Nigdy się nie spóźniaj. Jeśli sklep przyjmuje zwroty do 30 dni, najpóźniej tego dnia trzeba zwrócić towar. Jeśli zrobimy to po terminie, nie liczmy na to, że odzyskamy wydane pieniądze.
Rzecz musi być w stanie nienaruszonym, czyli nie może mieć żadnych śladów użytkowania zapachu perfum czy plam.
Przed kupnem dokładnie obejrzyj towar, ponieważ niektóre sklepy nie przyjmują rzecz przybrudzonych
Zawsze proś o zaznaczenie braku metki lub jakiejś zauważalnej wady na odwrotnej stronie paragonu, żeby uniknąć kłopotów przy potencjalnym zwrocie towaru. 
Jeśli macie inne spostrzeżenia albo wiecie o czymś o czym nie napisałam piszcie chętnie dowiem się  czegoś nowego :-)

foto: zara.com






FOTO:
zara.com

 





środa, 1 czerwca 2011

ShopTheMag.com






Myślałam, że trudno o podobny sklep jak europejski Net-a-porter. Miałam wrażenie, że trudno będzie dorównać temu gigantowi. Ale znalazł się godny konkurent z Singapuru.  ShopTheMag.com to jeden z pierwszych e-butików, w którym możemy kupić ubrania i akcesoria najlepszych azjatyckich projektantów. To zdecydowanie kawałek modowego raju.
Właścicielce sklepu Corine Ng udało się zgromadzić prawdziwe talenty z różnych zakątków Azji - m.in Indonezji, Malezji. Znajdziemy tu projekty m.in Khoon Hooi, Nsha Atelier, Pitch, Jewel Rocks, Apercu, wyjątkowe torebki Alldressedup. Ubrania są naprawdę piękne i dokładnie wyselekcjonowane, ale to nie jest zaskoczeniem, ponieważ Corine Ng jest w modowym biznesie nie od dziś, ale od 12 lat. I pracując dla takich tytułów jak ELLE czy Harper's Bazzar, intuicyjnie wybiera to co najlepsze. Bardzo podoba mi się grafika strony, która jest przyjemna i nienachalna. Trudno, nie obejdzie się bez porównań do Net-a-porter, ale sposób prezentowania ubrań jest bardzo podobny. To zresztą przemawia na korzyść ShopTheMag, bo dzięki temu strona jest przejrzysta, a rzeczy pięknie wyeksponowane. Plus, że znajdziemy tu poza pakcshotami zdjęcia ubrań na modelkach. To zawsze daje częściowe wyobrażenie tego jak będzie wyglądał produkt, kiedy dostaniemy go do domu.
Rozpiętość cenowa jest dość szeroka          od $50 do $1 200. Więc każdy możne znaleźć coś dla siebie.
Dobra wiadomość sklep wysyła do Polski, a koszt przesyłki to 36$, więc nie jest tak źle.  Szczerze powiem, że miałam problem z wybraniem tylko paru zdjęć, bo spodobało mi się mnóstwo rzeczy. Wrzucam, więc pokaźną ilość. Nacieszcie oczy :-)
W Polsce każdemu kto lubi azjatyckich projektantów polecam Imakimono na ul. Poznańskiej 3 w Warszawie. 





foto: 
shopthemag.com